Koronka do Miłosierdzia Bożego
Najczęściej odmawianie koronki może pomóc nam wypraszać obfite łaski dla siebie i innych.
Różowy
Słowa przekazanej przez Jezusa koronki wydają się dość proste, jednak warto je zgłębić, aby żyły nie tylko na ustach, ale też w sercu.
13 września 1935 roku w swojej celi siostra Faustyna ujrzała wykonawcę gniewu Bożego – anioła, którego zaczęła błagać o odroczenie i nieurzeczywistnianie kary za grzechy, aby świat mógł się nawrócić, a gniew Boży nie dotknął ziemi. Jednak w obliczu majestatu Trójcy Świętej siostra Faustyna nie odważyła się powtórzyć swoich modlitw. W tym momencie poczuła łaskę Jezusa i zaczęła modlić się z taką siłą, z jaką jeszcze nigdy się nie modliła: „Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy nasze i świata całego. Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas” (Dz., 475). Słowa te stały się podstawą koronki do Miłosierdzia Bożego.
Rankiem 14 września 1935 roku Jezus podyktował idącej do kaplicy w klasztorze na wileńskim Antakolu siostrze Faustynie koronkę do Miłosierdzia Bożego i ponownie wezwał ją, aby się nią modliła: „Odmawiaj nieustannie tę koronkę, której cię nauczyłem”. (Dz., 687).
Często odmawiając koronkę, możemy wyprosić obfite łaski dla siebie i innych. Staraniem papieża Franciszka od 2018 roku wierni na Litwie otrzymali wyjątkową możliwość uzyskania odpustu zupełnego. Mogą go otrzymać na warunkach zwykłych wszyscy, którzy nabożnie odmówią Koronkę do Miłosierdzia Bożego przy Najświętszym Sakramencie w kościele albo kaplicy na Litwie, albo we własnym domu, jeżeli z uzasadnionych przyczyn nie można z niego wyjść.
Teologiczne znaczenie Koronki do Miłosierdzia Bożego
Jezus, który podyktował Faustynie słowa Koronki do Miłosierdzia, obiecuje: „O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę, wnętrzności miłosierdzia Mego poruszone są dla odmawiających tę koronkę” (Dz., 847) i zapewnia: „przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z wolą Moją ” (Dz., 1731). Koronka to ofiarowana przez Jezusa broń w walce przeciw mocom ciemności, o nawrócenie dusz oraz jako ostatnie oparcie w godzinie śmierci…
Słowa przekazanej przez Jezusa koronki wydają się dość proste, jednak warto je zgłębić, aby żyły nie tylko na ustach, ale też w sercu.
Początkowe słowa – „Ojcze Przedwieczny…” – dowodzą, że modlitwa jest kierowana do Boga Ojca miłosiernego przez Jezusa Chrystusa, jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi. „Ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa” w słowach tych wyznajemy Jezusa jako naszego Boga oraz jako Osobę, jego prawdziwe bóstwo i prawdziwe człowieczeństwo.
W dwóch przypowieściach ewangelicznych o wydarzeniach z życia Jezusa – o chrzcie w Jordanie i przemienieniu na górze Tabor – dobiegają z nieba te same słowa Boga Ojca: „On jest moim Synem umiłowanym” (Mt 3,17; Mk 9,7). Ukazują one nie tylko boskość Jezusa. Poprzez Chrzest Jezus utożsamiając się z całą ludzkością, każdej ochrzczonej osobie daruje te słowa Ojca, i w ten sposób stajemy się umiłowanymi dziećmi Boga. Wypowiadając te słowa, nie tylko rozpoznajemy w Jezusie Syna Bożego, ale za każdym razem potwierdzamy też nasze boskie usynowienie. Modląc się słowami koronki, jednoczymy się z Odkupicielem. Razem ze świętym Pawłem możemy powiedzieć: „Teraz raduję się, cierpiąc za was, i w moim ciele dopełniam braki cierpień Chrystusa za Jego Ciało, którym jest Kościół” (Kol 1,24). W dosłownym znaczeniu stajemy się Jego mistycznym Ciałem na ziemi, a On napełnia nas swoim Duchem (zob. 1 Kor 12). Ofiarując Jezusa Ojcu, ofiarujemy z Nim również siebie, dzięki czemu możemy łatwiej znieść swoje cierpienia i nadać im znaczenie. W słowie „ofiaruję” uwydatnia się związek modlącego się człowieka z ofiarą Chrystusa, który jest możliwy dzięki powszechnemu kapłaństwu wszystkich wierzących, pozwalającemu składać ofiary duchowe. „Chrystus, Arcykapłan i jedyny Pośrednik, uczynił Kościół królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego. Cała wspólnota wierzących jako taka jest kapłańska. Wierni wykonują swoje kapłaństwo, wynikające ze chrztu, przez udział w posłaniu Chrystusa, Kapłana, Proroka i Króla, każdy zgodnie z własnym powołaniem” (KKK 1546). Odmawiając koronkę, realnie uczestniczymy w tym królestwie całego Kościoła, wszystkich wiernych i prosimy o przebłaganie nie tylko za grzechy nasze, ale również całego świata, ponieważ jest to pragnienie Jezusa.
Siostra Faustyna w swoim Dzienniczku zapisała słowa, które mogą pomóc w zrozumieniu Koronki do Miłosierdzia Bożego: „Ściśle łączę się z Jezusem i staje jako ofiara przebłagalna za świat, Bóg mi nie odmówi niczego, kiedy Go błagam głosem Syna Jego. Moja ofiara jest niczym sama z siebie, ale kiedy ją łączę z ofiarą Jezusa Chrystusa, to staje się wszechmocna i ma moc przebłagania gniewu Bożego. Bóg miłuje nas w Synu Swoim, bolesna Męka Syna Bożego jest ustawicznym łagodzeniem gniewu Boga” (Dz. 482).
Poprzez słowa „Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata” łączymy się z ofiarą Jezusa Chrystusa na krzyżu i umacniamy się miłością Boga Ojca do cierpiącego Syna, a tym samym – na miłosiernej miłości do każdego człowieka. Oczekujemy miłosierdzia Bożego nie ze względu na nasze zasługi, ale dlatego, że Jezus działa i miłosierdzie jest nam ofiarowywane poprzez akt odkupienia Jezusa. Powtarzając te słowa, uczymy się pokładać ufność w Jezusie. Kończąc koronkę trzykrotnie powtarzamy frazę „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem” – tymi słowami uznajemy własną słabość, zależność od Niego, wyznajemy moc i panowanie Boga oraz wielką potrzebę Bożego miłosierdzia.
Odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego, dodajemy słowa, które Jezus przekazał Faustynie osobno, jako potężną modlitwę za grzesznych, których nawrócenia tak pragnie:
„O krwi i wodo która wytrysnęłaś z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój Miłosierdzia dla nas, Ufam Tobie”
Jezus zapewnia: „Kiedy odmówisz tę modlitwę za jakiego grzesznika z sercem skruszonym i wiarą, dam mu łaskę nawrócenia” (Dz. 186) i ponagla: „Póki czas niech uciekają się do źródła miłosierdzia Mojego, niech korzystają z Krwi i Wody, która dla nich wytrysła” (Dz. 847).
Krew i woda łączą nas z najboleśniejszą chwilą Jezusa na krzyżu. Z przebitego boku Chrystusa rodzi się Kościół. To odniesienie także do obrazu Jezusa Miłosiernego, który Bóg powierza jako naczynie łaski dla tych, którzy z ufnością modlą się do niego. Krew i woda na obrazie, które stają się źródłami miłosierdzia, ciągle na nowo przypominają nam o oczyszczającej i życiodajnej mocy sakramentów Chrztu, Pokuty i Eucharystii.